Dziś postaramy się odpowiedzieć na pytanie: „Czy brunetki także potrzebują henny brwi? A jeśli tak, to co można zrobić z ciemnymi (często wręcz czarnymi) brwiami”? Jak się okazuje – bardzo dużo. Ale o tym za chwilę.
Zacznijmy od tego, że posiadaczki takich brwi mają co najmniej kilka powodów więcej do zadowolenia. Ciemniejsze brwi sprawiają, że spojrzenie jest bardziej wyraziste, podkreślone. Co więcej – codzienny makijaż brwi zabiera zdecydowanie mniej czasu, niż u osoby z jasnymi brwiami. W końcu baza, czyli kolor, już jest i nie trzeba go „podkręcać” cieniem czy kredką. No dobrze, ale w takim razie co z tą stylizacją, czy naprawdę jest potrzebna? Otóż tak i zaraz się o tym przekonacie.
- henna brwi może pomóc zniwelować asymetrię brwi, co zdarza się dość często (a jeśli masz ciemne brwi, asymetria będzie jeszcze bardziej rzucała się w oczy)
- dzięki koloryzacji, możemy przykryć ubytki, które mimo ciemnych brwi, nadal są widoczne
- pamietajmy, że w skład stylizacji brwi wchodzi także regulacja brwi – nie oznacza to, że musi być to całkowita zmiana kształtu czy grubości brwi. Często wystarczy delikatna depilacja włosków poza kształtem, by brwi wyglądały estetycznie i zadbanie, możemy nawet pokusić się o stwierdzenie „instagramowo”. Z doświadczenia wiemy, że wyrwanie chociażby 2 włosków z odpowiedniego miejsca robi ogromną robotę – brwi zyskują nowy kształt
- bywają także przypadki, że czarne brwi są zbyt… ciemne (np. po zmianie koloru włosów na blond). Wtedy nasze stylistki proponują zabieg rozjaśniania brwi (nie rekomendujemy robić tego zabiegu samodzielnie w domu)
- ciemne brwi mogą być też wąskie. Co zrobić, by je pogrubić? Dobrym rozwiązaniem w tym przypadku może być laminowanie brwi, które sprawia, że brwi poszerzają się nawet 2-krotnie!
Jakie zabiegi polecamy natomiast blondynkom i osobom o bardzo jasnych brwiach? O tym już niebawem!