To że płyn micelarny nie jest naszym najlepszym przyjacielem, to już wiemy, ale jak w takim razie oczyszczać skórę, by jej nie zaszkodzić, a nawet polepszyć jej kondycję? Tego już za chwilę się dowiecie. Prawidłowe oczyszczenie twarzy jest najważniejszym etapem w pielęgnacji skóry. Jeśli zrobimy to niedokładnie, to następne kroki (tonizacja, nawilżenie itd) nie będą nieść żadnej korzyści dla naszej twarzy.
Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że na skórze są dwa „rodzaje” zabrudzeń: pierwsze to te, co rozpuszczają się pod wpływem wody, a drugie pod wpływem tłuszczu. Niestety, mycie twarzy samym żelem lub pianką zabiera tylko część zabrudzeń, ponieważ zanieczyszczenia na bazie tłuszczu nadal zostają na naszej buzi. Gładka, napięta, świeża i zdrowa skóra twarzy Azjatek zawsze była kanonem piękna. A więc warto od nich zapożyczyć technikę 2-etapowego mycia buzi, które dziewczyny z Azji stosują już wiele, wiele lat.
- 1 etap – mycie twarzy olejkami lub balsamami na bazie olejków. Druga opcja jest bardziej bezpieczna i wygodna. Niestety, czasami olejki działają zbyt agresywnie i powodują zapychanie się skóry. Wtedy polecam balsamy – super rozpuszczają wodoodporne produkty i są łatwiejsze do zmycia, ponieważ w składzie mają emulgatory (nie trzeba się bać tego słowa, a raczej składnika), dzięki którym balsam przy kontakcie z wodą zmienia się w mleczko i jest bardzo łatwy do zmycia. Jak używać balsam (cleansing balm)? Niewielką ilość balsamu należy rozgrzać w dłoniach, nanieść na twarz i szyję, masować 2 min., aż makijaż dobrze się rozpuści i wtedy za pomocą wody zmyć dokładnie balsam.
- 2 etapem jest użycie ukochanego żelu lub pianki po to, by jeszcze bardziej “doczyścić” skórę i zmyć resztki balsamu.Taki sposób na oczyszczanie twarzy odpowiednio przygotuje skórę do następnych kroków pielęgnacyjnych, a również pomoże lepiej i głębiej się wchłonąć składnikom odżywczym i nawilżającym.